Cudze chwalicie, swego nie znacie. Można by powiedzieć, że ta często powtarzana sentencja pasuje do mnie jak ulał. Przynajmniej jeśli chodzi o MRU, czyli Międzyrzecki Rejon Umocniony – Pniewo. Około sześćdziesięciu kilometrów od domu a nigdy nie wybrałem się, żeby zobaczyć ten obiekt. Postanowiłem nadrobić zaległości w słoneczne południe.
Międzyrzecki rejon Umocniony to około Międzyrzecki Rejon Umocniony to system umocnień zawierający około 30 km tuneli podziemnych. To także kilkadziesiąt widocznych na powierzchni kopuł ogniowych, obserwacyjnych i pozoracyjnych. Obiekt MRU powstał przed II Wojną Światową. Miał chronić Niemcy przed atakiem ze strony wschodniej po planowanym ataku wojsk niemieckich na zachodzie. Po zmianie koncepcji wojennej budowa umocnień została wstrzymana i nigdy jej nie dokończono.
Międzyrzecki Rejon Umocniony – Pniewo
Na wycieczkę wybrałem trasę długą, która, jak się później okazało, w okresie zimowym jest mocno okrojona. Na początku zwiedzania odwiedziliśmy salę muzealną. Obok grafik przedstawiających budowę poszczególnych obiektów i mapy kompleksu można zobaczyć kilka ciekawych przedmiotów. Między innymi hełmy, panzerfausty i innego rodzaju uzbrojenie.
AKTUALIZACJA 2022. Obecnie wysłużony budynek zastąpił nowy z prawdziwego zdarzenia. Dzięki dotacji z UE powstało stylizowane na bunkier muzeum. Niestety jeszcze go nie odwiedziłem. Planuję to zrobić wiosną, kiedy będzie można przejść całą długą trasę podziemną.
Wycieczka w przeszłość z przewodnikiem
Po wyjściu z sali muzealnej MRU przewodnik opowiedział nam trochę o historii zdobycia obiektu. Ciekawa była informacja o funkcjonowaniu Zębów Smoka. Są to charakterystyczne zapory przeciwczołgowe, które miały zatrzymać natarcie pancerne i umożliwić zniszczenie atakujących czołgów.
Obiekt Pz. W.. 717 z zewnątrz…
Po obejrzeniu zapór przeciwczołgowych weszliśmy do obiektu Pz. W. 717 należącego do grupy warownej Scharnhorst – jednej z 13 grup warownych kompleksu MRU. Obiekt jest ciekawy, wewnątrz dobrze przygotowany do zwiedzania i wyposażony w autentyczne przedmioty z czasów wojny. Można zobaczyć między innymi pomieszczenie łączności, pokoje załogi i pomieszczenia uzbrojenia.
… i od środka
Po zwiedzeniu górnej części bunkra zeszliśmy do położonych 50 m poniżej podziemi. Po zejściu około 150 schodów dotarliśmy do dolnej kondygnacji. Tu znajdują się pomieszczenia koszarowe i magazyny amunicji. Są też inne niezbędne do funkcjonowania bunkra pomieszczenia. Następnie udaliśmy się do głównej drogi komunikacyjnej Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego. Szliśmy tam długim na około 1000 m korytarzem.
Niestety na końcu tego spaceru spotkało mnie rozczarowanie. Z obu stron korytarz główny zagradzała taśma zabraniająca wstępu w okresie zimowym. A to ze względu na nietoperze, które w dużej liczbie zasiedlają podziemia w tym czasie. Oczywiście rozumiem konieczność funkcjonowania rezerwatu nietoperzy. Jednak moim zdaniem również i funkcjonowanie trasy długiej MRU w okresie zimowym powinno być zawieszone. No ale cóż… kasa się musi zgadzać 😉
Międzyrzecki Rejon Umocniony – sieć podziemnych tuneli
Kilometrowy spacer po dość nudnym tunelu nie niesie za sobą wiele wiedzy. Główna droga komunikacyjna Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego jest ciekawa i robi wrażenie. Jednak fajnie by było móc zobaczyć więcej w ramach długiej trasy. Pewnie wrócę tam w okresie letnim, kiedy nietoperze nie będą przeszkadzać w zwiedzaniu.
Po wyjściu z podziemi i zakończeniu oficjalnej trasy przeszedłem jeszcze kawałek do drugiego obiektu, częściowo wysadzonego. Ta tutaj latem kończy się długa trasa. Następnie szlakiem Smoczych Zębów wróciłem w kierunku salki muzealnej i wdrapałem się na wieżę obserwacyjną. Widać z niej wszystkie pobliskie obiekty MRU.
Międzyrzecki Rejon Umocniony – Pniewo – podsumowanie spaceru
Podsumowując. Wycieczka do MRU Pniewo to świetny pomysł na niedzielny, aktywny wypoczynek z historią w tle. Jeśli planujesz odpoczynek w Lubuskiem, warto poświęcić dzień na zwiedzanie obiektów Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego. Pozostały one po jednym z najmroczniejszych czasów w historii świata i mają sporo historii do opowiedzenia.
Zachęcam też do odwiedzenia mniej znanych i nieudostępnionych oficjalnie do zwiedzania obiektów: Grupa Warowna Schill i Grupa Warowna Ludendorff. Zwiedzając te obiekty na własną rękę, warto pamiętać o zachowaniu daleko idącej ostrożności.
Podobał Ci się wpis? Postaw mi wirtualną kawę.
A jeśli spotkamy się na szlaku, ja na pewno się zrewanżuję 😉
Chcesz zwiedzić MRU? Zarezerwuj nocleg z Weekendowym Turystą!
Planujesz wyjazd do Lubuskiego i zwiedzanie MRU? Skorzystaj z Booking.com w celu rezerwacji noclegów. Rezerwując z naszego linka płacisz dokładnie tyle samo, a pomagasz nam w rozwoju bloga i przygotowaniu nowych, ciekawych materiałów.
Booking.com
Pingback: Są bunkry, jest fajnie... Rzopiki w Izerach - Weekendowy Turysta
Pingback: Skansen Fortyfikacyjny Czerwieńsk - Weekendowy Turysta
Pingback: Międzyrzecki Rejon Umocniony - mniej znany... - Weekendowy Turysta
Próbowałam jakiś czas temu dojść do tego, jak do głowy wpadło mi to, aby wybrać się do MRU – gdzieś u Ciebie się to przewinęło i też zima zaskoczyła 🙂 Latem koniecznie będę się wybierała na indywidualną, kilkugodzinną trasę, mam duży niedosyt to tych 2 godzinach 🙂 Pozdrawiam!