W Karkonosze wybrałem się kolejny już raz. Celem w końcu była Śnieżka. Najczęściej wchodzi się na nią z Karpacza. Ja jednak, dla ułatwienia wybrałem Szlak na Śnieżkę z Przełęczy Okraj. Dla utrudnienia i urozmaicenia wędrówki natomiast boczne szlaki. Choć spacer w sumie nie był najdłuższy, to chyba najbardziej wymagający z dotychczasowych. Śnieżka bowiem jest najwyższym szczytem Karkonoszy. Należy więc do Korony Gór Polski. Po drodze jest sporo podejść. Bywa, że dość ostrych. Jednak górskie emocje rekompensują w 110% trudy wspinaczki. We wpisie znajdziecie opis szlaku i sporo zdjęć.
Słoneczna, ciepła niedziela, więc cóż robić? Odpowiedź jest prosta: w góry! Samochód zaparkowałem odrobinę poniżej samej Przełęczy Okraj i pomaszerowałem pod górkę. Spod schroniska PTTK Na Przełęczy Okraj wyruszyłem niebieskim szlakiem. Podejście dość strome już na samym początku, więc nierozgrzany szybko złapałem lekką zadyszkę. Sama ścieżka bardzo przyjemna. W zielonym lesie świerkowym dobrze oznakowanym i przygotowanym szlakiem. Tuż obok po lewej stronie znajduje się wyciąg narciarski i Ski Areal Horni Mala Upa. Przez większość czasu jest on jednak schowany za drzewami. Można go zobaczyć dopiero po pokonaniu sporej wysokości.
Królowa Karkonoszy, czyli Śnieżka w oddali
Po lewej stronie kończyła się trasa orczykowego wyciągu narciarskiego. Ze względu na porę roku było on oczywiście nieczynny. Był stamtąd świetny widok na czeską stronę Karkonoszy. Przysiadłem więc na chwilę na starej palecie i cieszyłem się widokiem. W oddali majaczył cel mojego spaceru, czyli Śnieżka.
Niebieski szlak na Śnieżkę przez Skalny Stół
Niebieski szlak na Skalny Stół prowadzi przez Czoło, które jest doskonałym miejscem widokowym na Przedgórze Sudeckie. Ta góra o wysokości 1266 m n.p.m. znajduje się już właściwie na grani. Ogranicza od wschodu Kowarski Grzbiet. Jest stąd widok zapierający dech w piersiach. Warto się było wspinać.
Po mniej więcej godzinie marszu, przez stosunkowo płytką przełęcz Siodło, dotarłem do kolejnego punktu widokowego. Szlak doprowadził mnie bowiem na Skalny Stół. Niebieski szlak prowadzi tu dokładnie po granicy polsko-czeskiej. Podobnie zresztą jak praktycznie cały szlak na Śnieżkę.
Skalny Stół w Karkonoszach – fajny punkt widokowy
Skalny Stół to najwyższy szczyt Kowarskiego Grzbietu. Wznosi się na 1281 m.n.p.m. Tutaj widok jest jeszcze ciekawszy. Można stąd zobaczyć między innymi wschodnie Karkonosze, Kotlinę Jeleniogórską, Rudawy Janowickie i Góry Kaczawskie.
I tu czekała mnie także niespodzianka. Jest tu spore i momentami dość strome zejście od Skalnego Stołu. Prowadzi ono niebieskim szlakiem w kierunku czerwonego szlaku i Przełęczy Sowiej.
Bardzo ciekawa widokowo droga zajęła około dwudziestu minut. Łączyła się z Drogą Przyjaźni, czyli czerwony szlakiem (Głównym Szlakiem Sudeckim) na Sowiej Przełęczy. Stąd wspomnianym czerwonym szlakiem szedłem już praktycznie do samej Śnieżki. Oczywiście z atrakcjami po drodze.
Bouda Jelenka – czas na chwilę odpoczynku
Po zejściu ze Skalnego Stołu dotarłem do charakterystycznego miejsca na trasie na Śnieżkę. Obok Średniej Kopy na zboczu Czarnego Grzbietu znajduje się Bouda Jelenka. To górskie schronisko turystyczne jest położone na wysokości 1260 m.n.p.m. Początki obiektu sięgają lat trzydziestych XX wieku. Jak na warunki karkonoskie nie jest to wiek szczególnie okazały.
Tuż obok Boudy Jelenka znajduje się fajna drewniana figura jelenia. Jest też oczywiście miejsce, żeby usiąść i odpocząć przed dalszą wspinaczką. Można się posilić, jednak kolejki w barze zniechęciły mnie do dłuższego postoju. Praktyczna informacja – można płacić w złotówkach.
Ruszyłem czerwonym szlakiem pod górę. Podejście jest początkowo dość ostre, więc znów wystąpiła lekka zadyszka i co kawałek musiałem odpocząć. Niestety dodatkowe obciążenie w postaci tkanki tłuszczowej nie pomaga… 😉
Czerwony szlak na Śnieżkę – końcowe podejście
Dość szybko skończyły się wysokie drzewa i zaczęła kosodrzewina. Wąska ścieżka była bardzo wygodna, a krzaki osłaniały od wiatru. Ten, na otwartej przestrzeni dawał się lekko we znaki. Słońce operowało bardzo mocno, co widać na zdjęciach, ale wiatr skutecznie chłodził. Zbliżałem się coraz bardziej do Śnieżki i zaczęło robić się stromo.
Korona Gór Polski – Śnieżka zdobyta
Ostatni kawałek podejścia do prowadzącej na szczyt Drogi Jubileuszowej jest dość stromy. I tu już zaczęły się tzw. „dzikie tłumy”. Na szczycie bardzo dużo ludzi i nieznośny dla mnie harmider. Cena zestawu kiełbasa, pieczywo, musztarda to 30 zł, więc skutecznie odechciewa się jeść. Szczególnie że trzeba by swoje odczekać w kilka razy zakręconej kolejce. Cóż, w końcu Śnieżka to obowiązkowy punkt programu pod tytułem Karkonosze.
Co na szczycie Śnieżki
Śnieżka wznosi się na 1602 m.n.p.m. Przynajmniej według oficjalnych pomiarów. Według Karkonoskiego Parku Narodowego szczyt jest o metr wyższy. Śnieżka oferuje przede wszystkim piękne widoki we wszystkich kierunkach. Zarówno na polską, jak i na czeską stronę. Szczególnie ciekawie prezentuje się Równia pod Śnieżką i schronisko Dom Śląski. Widać oczywiście też bardzo fajnie Karpacz.
Na szczycie znajduje się charakterystyczne Obserwatorium Wysokogórskie Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Jest też kaplica Św. Wawrzyńca z 1665 roku. Po czeskiej stronie znajduje się budynek Czeskiej Poczty. Śnieżkę co roku odwiedzają setki tysięcy turystów. Jest ona bezapelacyjnie najbardziej popularnym miejscem w Karkonoszach. Dotarcie tu ułatwia czeska kolej linowa, której górna stacja znajduje się prawie na samym szczycie. Trudniej mają trochę turyści z polskiej strony. Co prawda można ułatwić sobie zdobycie Śnieżki, wjeżdżając kolejka linową z Karpacza na Kopę. Pozostały kawałek podejścia trzeba już zrobić na własnych nogach.
Droga powrotna po czeskiej stronie
Powrotną drogę ze Śnieżki zaplanowałem po czeskiej stronie. Zszedłem żółtym szlakiem, który wił się w okolicach kolejki gondolowej. Niestety szlak jest dość stromy i ktoś wpadł na „genialny” pomysł, żeby zrobić schody. Idzie się po nich fatalnie. Mają bardzo duży skok i szczególnie przy schodzeniu kolana dostają mocno w kość. Za to widok jest bardzo fajny. Szczególnie podczas pięknej pogody, na jaką miałem szczęście trafić podczas wyprawy na Śnieżkę.
Malowniczy zielony szlak na Śnieżkę
Na szczęście po kilkuset metrach zejścia dotarłem do rozdroża, którego szukałem. Skręciłem w lewo na zielony szlak. Ten szlak to wąska ścieżka między kosodrzewiną. Na szczęście jest dobrze oznaczony, bo można by go przegapić. Szlak jest dość trudny, przynajmniej przez pierwsze około dwóch kilometrów. Wędrówkę utrudniają wysokie korzenie kosodrzewiny. Co kawałek pojawia się też niezabezpieczony rumosz skalny, po którym należy poruszać się bardzo ostrożnie. Niezbyt komfortowy spacer wynagradza natomiast charakter ścieżki. Bardzo rzadko uczęszczana, zapewnia ciszę i spokój.
Po dojściu do wyższego lasu kończą się trudniejsze fragmenty. Nie trzeba już taj bardzo uważać, gdzie się stawia stopy, choć oczywiście czujność jest zawsze wskazana. Zielony szlak ma około czterech kilometrów i wije się bardzo malowniczo. Kończy się w okolicy Boudy Jelenka.
Spacer po kamieniach i korzeniach mocno odczuły moje nogi. W drodze powrotnej wybrałem więc najłatwiejszą opcję, czyli spacer asfaltem do Przełęczy Okraj. Tutaj już w ogóle nie trzeba było patrzeć pod nogi, więc korzystałem z widoków.
Po około czterech kilometrach wędrówki dotarłem do Przełęczy Okraj a po kolejnych pięciuset metrach do samochodu.
Szlak na Śnieżkę z Przełęczy Okraj w Karkonoszach – podsumowanie spaceru
Podejście na Śnieżkę z Przełęczy Okraj wcale nie należy do najłatwiejszych. Pod względem wysiłkowym mógłbym je porównać z wejścia czerwonym szlakiem im. Orłowicza z Karpacza. Tam jest co prawda ostrzejsze podejście, szczególnie na końcu, tuż przed Domem Śląskim. Jednak od strony Przełęczy Okraj też jest co podchodzić. Na spacer rodzinny polecam mniej wymagający czerwony szlak (Główny Szlak Sudecki), z Przełączy Okraj. Jednak i tak należy przygotować się na trochę potu. Lubiącym spokój i niezapomniane wrażenia polecam, jak zawsze, boczne, bardziej „ciche” szlaki, wolne od masowych spacerowiczów.
Szlak na Śnieżkę z Przełęczy Okraj w Karkonoszach – proponowana trasa
Trasa na Śnieżkę z Przełęczy Okraj to niewiele ponad szesnaście kilometrów. Przejście jej spokojnym tempem zajęło mi około siedmiu godzin. Jest więc to spacer na cały dzień. Poniżej znajdziecie propozycję szlaku. Moim zdaniem jest bardzo ciekawy i wart pokonania. Szczególnie zachęcam do wyboru alternatywnej trasy powrotu. Po pierwsze nie idzie się wtedy po swoich własnych śladach. Po drugie zielony szlak po czeskiej stronie jest niezwykle malowniczy i pusty. Z pewnością znajdziecie tam ciszę i spokój, o które w górskich wędrówkach chodzi.
Podobał Ci się wpis? Postaw mi wirtualną kawę.
A jeśli spotkamy się na szlaku, ja na pewno się zrewanżuję 😉
Wybierasz się w Karkonosze? Zarezerwuj nocleg z Weekendowym Turystą!
Planujesz wybrać się na Śnieżkę lub inne miejsce w Karkonoszach? Skorzystaj z Booking.com w celu rezerwacji noclegów. Rezerwując z naszego linka płacisz dokładnie tyle samo, a pomagasz nam w rozwoju bloga i przygotowaniu nowych, ciekawych materiałów.
Booking.com
Pingback: Spacer po Karkonoszach - z Okraju do Jelenki - Weekendowy Turysta