Pomysł na krótki spacer z ciekawą historią w tle? Polecam Kochanów. Tę niewielką miejscowość tuż obok Kamiennej Góry warto odwiedzić co najmniej z dwóch powodów. Pierwszy to jeden z nielicznych, zachowanych w tak dobrym stanie zabytków prawa karnego, czyli Stół Sądowy. Drugi to Jaskinie Kochanowskie.
Stół Sądowy w Kochanowie – jak znaleźć
Kochanów znajduje się na Dolnym Śląsku, niedaleko Wałbrzycha i Kamiennej Góry. My odwiedziliśmy tę miejscowość przy okazji wizyty w rezerwacie Głazy Krasnoludków. A w zasadzie w drodze powrotnej. We wsi Kochanów droga dojazdowa do Stołu Sądowego jest dość dobrze oznaczona. Nie powinniście mieć więc problemów z trafieniem. My dojechaliśmy do zjazdu z asfaltu w lewo na drodze prowadzącej do miejscowości Grzędy. Następnie krótki spacer w dół w kierunku zabudowań. Dotarliśmy do charakterystycznego wejścia w płocie prowadzącego do Stołu Sądowego.
Stół Sądowy – trochę historii
Stół Sędziowski w Kochanowie to jeden z najstarszych tego typu zabytków w Polsce i Europie. Zwany jest także czasem Stołem Sędziowskim. Większość takich stołów była drewniana i dlatego nie dotrwały do naszych czasów. Ten wykonano z piaskowca, dzięki czemu możemy go dziś oglądać. Ponadto stół posiada komplet kamiennych siedzeń, co tylko podkreśla jego wyjątkowość.
Przy takich stołach obradowały zwykle sądy wiejskie lub kościelne. Wydawane tu wyroki potrafiły być bardzo surowe. Często orzekano kary tak brutalne, jak okaleczenie przez np. obcięcie kończyny. Nierzadko procesy kończyły się również wydaniem kary śmierci i jej natychmiastowym wykonaniem.
Teren wokół jest ogrodzony, a przy wejściu widnieje tablica informacyjna. Można się z niej dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy o tym obiekcie. Warto poświęcić chwilę na lekturę.
Zielony szlak i wysokie trawy
Po obejrzeniu Stołu Sędziowskiego ruszyliśmy zielonym szlakiem. Łączy Krzeszów z Mieroszowem. Poszliśmy w kierunku miejsca oznaczonego na mapie jako stary kamieniołom. Tam spodziewaliśmy się trafić do Jaskiń Kochanowskich. Droga nie była łatwa, bo kompletnie nieużywany szlak zarósł wysokimi trawami. Idąc brzegiem lasu, trafiliśmy za to na pięknego prawdziwka (zdjęcie w galerii poniżej).
Po prawej stronie łąki widać było sporą kępę drzew i to właśnie tam kierowała nas mapa. Po przedarciu się przez łąkę dotarliśmy do drogi prowadzącej wzdłuż starego kamieniołomu. Jak się później okazało, prowadziła ona wprost do naszego kampera. Mogliśmy więc oszczędzić sobie spaceru wśród traw. Z drugiej strony… fajnie było ;-). Wędrując w takim terenie, zawsze warto zabezpieczyć się przed kleszczami i innym paskudztwem uprzykrzającym spacer.
Stary kamieniołom w Kochanowie i jaskinie
Kamieniołom nie wygląda na bardzo często odwiedzany. Jest zarośnięty, a ścieżki są niezbyt mocno wydeptane. Na jego dnie natomiast widać z góry kilka grot. Schodzimy więc na dół po dość stromej ścieżce i docieramy do pierwszej z nich.
Pierwsza komora największej z jaskiń jest dość obszerna. Została wykuta podczas prac w kamieniołomie. Odchodzi od niej kilka wąskich odnóg, którymi można w miarę bezpiecznie wejść kawałek w głąb. Warto jednak mieć na głowie, jak zawsze podczas penetrowania jaskiń, kask i kilka źródeł światła. Ze względu na brak przygotowania nie zapuszczaliśmy się zbyt głęboko. Bezpieczeństwo przede wszystkim.
Jaskinie Kochanowskie – obszerny kompleks
Pierwsza komora największej z jaskiń jest dość obszerna. Została wykuta podczas prac w kamieniołomie. Odchodzi od niej kilka wąskich odnóg, którymi można w miarę bezpiecznie wejść kawałek w głąb. Warto jednak mieć na głowie jak zawsze podczas penetrowania jaskiń, kask i kilka źródeł światła. Ze względu na brak przygotowania nie zapuszczaliśmy się zbyt głęboko. Bezpieczeństwo przede wszystkim.
W kamieniołomie jaskiń jest kilka. Nie wszystkie nadają się do wejścia dla amatorów. Po zwiedzeniu tych dostępnych i w miarę obszernych ruszyliśmy w drogę powrotną. Ze względu na bujną roślinność nie zwiedziliśmy całego kamieniołomu. Być może odwiedzenie tego miejsca wczesną wiosną byłoby lepszym pomysłem. Widać więcej i można się łatwiej poruszać.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
O Jaskiniach w Kochanowie trochę słyszałem i chciałem zobaczyć je z bliska. Nie zdecydowaliśmy się jednak na wchodzenie głębiej w ich korytarze. Nie mamy ani odpowiedniego sprzętu, ani przygotowania speleologicznego. Jeśli więc Ty też nie masz takowych umiejętności, lepiej nie wchodź zbyt głęboko w korytarze. Pamiętaj, że w zagłębieniu terenu nie ma zasięgu telefonii komórkowej. W jaskiniach tym bardziej trudno jest wezwać pomoc w razie wypadku. Nigdy nie chodź sam i zawsze poinformuj kogoś, gdzie wchodzisz i na jak długo.
Jaskinie Kochanowskie i Stół Sądowy – podsumowanie spaceru
Tym razem spacer to głównie przedzieranie się przez wysokie trawy. Chyba nie do końca dobrze wybraliśmy trasę. Mimo tego udało nam się dotrzeć do celu i zobaczyć zarówno Stół Sędziowski, jak i Jaskinie Kochanowskie. Sama wycieczka nie była długa. Przeszliśmy niespełna dwa kilometry i zajęło nam to mniej niż dwie godziny. Tak więc Kochanów można odwiedzić jako przerywnik w trasie. Nie planowałbym tu całodniowego postoju. No, chyba że jesteś miłośnikiem jaskiń z przygotowaniem do ich eksploracji. Wtedy cały dzień to za mało.
Jaskinie Kochanowskie i Stół Sądowy – jak trafić
Podobał Ci się wpis? Postaw mi wirtualną kawę.
A jeśli spotkamy się na szlaku, ja na pewno się zrewanżuję 😉
Chcesz odwiedzić Dolny Śląsk? Zarezerwuj nocleg z Weekendowym Turystą!
Planujesz wyjazd do Kochanowa? Chcesz zobaczyć Stół Sądowy i Jaskinie Kochanowskie? Skorzystaj z Booking.com w celu rezerwacji noclegów. Rezerwując z naszego linka płacisz dokładnie tyle samo, a pomagasz nam w rozwoju bloga i przygotowaniu nowych, ciekawych materiałów.
Booking.com
Z tego co widać to warto tam pojechać. Gratulujemy relacji 🙂