Pod Pravcicką Bramę wybieraliśmy się już od jakiegoś czasu. A że niestety trochę daleko, podróż była za każdym razem odkładana. Jak się okazało, Park Narodowy Czeska Szwajcaria to miejsce zdecydowanie warte dwugodzinnej podróży trasą przez trzy kraje. Jechaliśmy z naszej bazy w Szklarskiej Porębie i po drodze przejścia graniczne przekraczaliśmy aż czterokrotnie. W jedną stronę.
Po dotarciu na miejsce mieliśmy do wyboru dwie opcje. Zaparkować w miejscowości Mezni Louka lub pojechać trochę dalej do miejscowości Hrensko. Z obu tych miejsc można wejść na czerwony szlak prowadzący do Pravcickiej Bramy. Tym razem wybraliśmy pierwszą opcję. Zwłaszcza, że pierwszy z parkingów przy Hotelu Mezni Louka znajduje się zaledwie kilkanaście metrów od wejścia na szlak. W sezonie za parking trzeba zapłacić 150 koron (stan na 2021 rok). My jednak byliśmy w listopadzie. Nikt więc nie czekał na nas z kasą fiskalną. Ruszyliśmy czerwonym szlakiem do Czeskiej Szwajcarii, który zaczynał się po drugiej stronie drogi.
Czerwony szlak do Pravcickiej Bramy
Szlak to z początku zwykła ścieżka biegnąca lekko pod górę. Już po drodze tutaj widzieliśmy z auta masę połamanych wiatrem drzew. Z bliska wyglądało to jeszcze bardziej przerażająco. Bardzo dużo wiatrołomów dawało wyobrażenie o żywiole, który niedawno dał się regionowi mocno we znaki. Złamania wyglądały bowiem na dość świeże.
Kawałek dalej zaczynają się schody. I to dosłownie. Ułatwiają one trochę wspinaczkę, choć jakoś specjalnie stromo tu nie jest.
Szlak wzdłuż skał w Czeskiej Szwajcarii
Czerwony szlak w kierunku Pravcickiej Bramy prowadzi niezwykle malowniczą ścieżką. Po lewej stronie mamy dość strome zbocze a po prawej pionowe ściany skalne. Zwietrzały piaskowiec tworzy liczne, charakterystyczne spękania i szczeliny. Powierzchnia skały przypomina ser szwajcarski. Mnóstwo dziur i wgłębień tworzy charakterystyczny klimat tego miejsca.
Punkt widokowy na dolinę – Park Narodowy Czeska Szwajcaria
Po drodze trafiamy na fajny punkt widokowy na Pravcicky Dul, czyli dolinę Pravcicką. Trzeba odbić lekko w lewo i zejść kilkoma schodkami do ogrodzonego punktu widokowego. Bardzo fajnie widać stąd dolinę częściowo zamkniętą miedzy dwiema skalnymi ścianami.
Dalsza wędrówka jest bardzo podobna, choć widoki zmieniają się dość często. Na szczęście cała ścieżka jest poprowadzona dość „płasko”. Nie ma więc stromych podejść i zejść, jak to mam miejsce w tak zwanych „skalnych miastach”.
Atrakcja Parku Narodowego Czeska Szwajcaria: Pravcicka Brama
Po kolejnych kilkuset metrach w końcu jest główny cel naszej wycieczki. Nad głowami wyłania się spora skała z olbrzymią „dziurą”. To największa w Europie naturalna brama skalna, czyli Pravcicka Brama. Pozostaje nam ominięcie cypla skalnego, na którego szczycie się znajduje i wspinaczka pod górę.
Brama wydaje się być dość wysoko. Jednak ścieżka jest poprowadzona w taki sposób, że podejście nie sprawia żadnych problemów. Jest po prostu trochę więcej metrów do przejścia, ale za to nachylanie szlaku jest niewielkie.
Pravcicka Brama – zwiedzanie
Samo podziwianie z dołu bramy jest oczywiście bezpłatne. Jednak jeśli chcecie zobaczyć ją z bliska i dotrzeć do usytuowanych na szczytach okolicznych skał punktów widokowych trzeba uiścić opłatę. Na listopad 2021 wynosiła ona 95 koron. Po przejściu przez kasę mu udaliśmy się bezpośrednio pod Bramę. Z bliska robi ona jeszcze większe wrażenie.
Pod Bramą można wejść na niewielkie podwyższenie i obejść jej „nogę” dookoła. Jest stamtąd ciekawy widok na całą okolicę. Niestety trafiliśmy na nie najlepszą pogodę i lekkie zamglenie. W słoneczny dzień musi to wyglądać jeszcze lepiej.
Tuż przy Bramie znajduje się letni pałacyk Sokole Gniazdo. Obecnie działa tam restauracja. Jeśli zabraliście ze sobą kanapki i termos z herbatą, to spokojnie można sobie znaleźć miejsce na konsumpcję. My przycupnęliśmy na ławeczkach pod niewielkim nawisem skalnym w drodze na punkt widokowy. W takich miejscach zawsze jedzenie smakuje lepiej…
Punkty widokowe na okolicznych skałach
Po chwili pod skalną bramą ruszyliśmy w kierunku kolejnych atrakcji tego miejsca. Mam na myśli tarasy widokowe na okolicznych skałach. W tym celu minęliśmy restaurację i kasę i poszliśmy drugą stroną po schodach na górę.
Po drodze mijamy dolinę, za którą widać na skale pozostałości mostu. Można nim było przejść na drugą stronę i wejść na Bramę od góry. Jednak w celu ochrony tego unikatowego miejsca wstęp został zamknięty. Za to olbrzymie rozmiary Bramy można podziwiać z punktu widokowego. Dodam, że otwór tej największej w Europie naturalnej skalnej bramy ma aż 16 metrów wysokości. Szerokość też robi wrażenie. To aż 26 metrów u podstawy. Most w najwęższym miejscu ma 8 metrów a jego grubość to co najmniej 2,5 metra.
Punkty widokowe w Czeskiej Szwajcarii
Po wdrapaniu się na leżącą po przeciwnej stronie Bramy formację skalną warto ją obejść. Odwiedzając każdy jaj kraniec Mamy szansę na dodatkowe wrażenia. Wszędzie są bowiem punkty widokowe, z których można podziwiać fascynującą okolicę.
Wszystko, co dobre, szybko się kończy. Kończył się nam też czas w Czeskiej Szwajcarii. Ruszyliśmy w dół czerwonym szlakiem w kierunku miejscowości Hrensko.
Jaskinia Czeskich Braci
Po drodze trafiliśmy na małą ciekawostkę. Jaskinię Czeskich Braci. Jest to właściwie dość sporych rozmiarów schronisko pod nawisem skalnym. Mimo iż miejsce to nie jest specjalnie spektakularne, to warto tu zboczyć ze szlaku. To zaledwie kilkadziesiąt metrów.
Powrót do Mezni Louka
Do samej miejscowości Hrensko jednak nie dotarliśmy. Drogą asfaltową wróciliśmy do Mezni Louka. Można było w sumie wrócić żółtym szlakiem, który z pewnością byłby ciekawszy. Niestety zrobiło się dość późno i obawialiśmy się, że przed zmrokiem nie zdążymy dotrzeć do auta.
Park Narodowy Czeska Szwajcaria: trochę faktów
Park Narodowy Czeska Szwajcaria zajmuje obszar około 79 km2. Powstał stosunkowo niedawno, bo dopiero w 2000 roku. Co ciekawe, po niemieckiej stronie tego obszaru Park Narodowy Saksońskiej Szwajcarii powstał już 10 lat wcześniej. Został wydzielony z większego obszaru chronionego krajobrazu o nazwie Łabskie Piaskowce. Jak sama nazwa wskazuje, tworzą go skały piaskowca ukształtowane przez miliony lat ruchów górotwórczych i erozji. Czeska Szwajcaria pod względem budowy płytowej przypomina nieco Góry Stołowe.
Nazwę temu rejonowi nadali szwajcarscy malarze epoki romantyzmu Anton Graff i Adrian Zingg, których tak urzekło to miejsce, że ochrzcili je swoją Szwajcarią na obczyźnie. Obecnie nazwy Szwajcaria używa się po obu stronach granicy czesko – niemieckiej. Jest Szwajcaria Saksońska i Szwajcaria Czeska.
Park Narodowy Czeska Szwajcaria: podsumowanie spaceru
Wypad do Czeskiej Szwajcarii to zdecydowanie bardzo dobry pomysł. Myślę sobie, że następnym razem, bo z pewnością tu wrócimy, trzeba będzie znaleźć jakiś nocleg. Zdecydowanie warto zostać na dłużej. Nasz spacer trwał około czterech i pół godziny, a przeszliśmy niespełna 14 kilometrów. Spora część z nich była niestety asfaltową drogą, ale cóż. Nie można mieć wszystkiego.
Park Narodowy Czeska Szwajcaria: Zapis trasy
Podobał Ci się wpis? Postaw mi wirtualną kawę.
A jeśli spotkamy się na szlaku, ja na pewno się zrewanżuję 😉
Chcesz odwiedzić Czeską Szwajcarię? Zarezerwuj nocleg z Weekendowym Turystą i pomóż nam rozwijać bloga!
Planujesz urlop w Czechach? Chcesz odwiedzić Czeską Szwajcarię i zobaczyć Pravcicką Bramę? Skorzystaj z Booking.com w celu rezerwacji noclegów. Rezerwując z naszego linka płacisz dokładnie tyle samo, a pomagasz nam w rozwoju bloga i przygotowaniu nowych, ciekawych materiałów.
Booking.com
Minęło już kilka lat, od czasu gdy tam byłem, jednak nadal uważam, że warto to miejsce odwiedzić. Brama robi wielkie wrażenie, zresztą skalne ściany w okolicy także mocno przyciągają wzrok.
Gdy tam byłem, to jedynym minusem były ślady „toaletowe” pozostawione w wielu miejscach na szlaku, często nawet na środku ścieżki.