Góra Orzesznik (Ořešník) – szczyt w Górach Izerskich

Dawno mnie nie było na szlaku. Powód? Kupiłem sobie konia. A konkretnie klacz o pięknym imieniu Alhambra. Okazało się, że zabiera dużo więcej czasu niż na przykład chomik czy rybki. Co jednak zrobić? Ta mądra i piękna panienka warta jest każdej minuty. Jednak nie o tym dzisiaj.

W końcu udało mi się wyrwać w góry. Bardzo było mi to potrzebne. Wybrałem trasę, która już od jakiegoś czasu za mną chodziła. Mam na myśli szlak na Orzesznik w czeskiej części Gór Izerskich. Na szczyt prowadzi niezwykle ciekawy ścieżka z Hejnic. Tym razem miałem bardzo fajne towarzystwo. Klaudia, dziękuję bardzo 🙂

Hejnice – urocze miasteczko w Górach Izerskich

Na miejsce startu wybrałem Hejnice. Można stąd bowiem zrobić pętelkę na Orzesznik. Zaparkowaliśmy auto w centrum miejscowości. Parking jest płatny. W 2024 roku całodzienny koszt to 50 koron, czyli około 10 zł. W parkomacie można zapłacić kartą.

Hejnice - centrum miasteczka
Hejnice – centrum miasteczka

W tej liczącej niespełna 3000 mieszkańców miejscowości znajduje się barokowa bazylika mniejsza Najświętszej Maryi Panny oraz klasztor. Klaudia nawet chciała te obiekty zwiedzić. Jednak w Poniedziałek Wielkanocny świątynia była zamknięta na cztery spusty. Jeśli interesuje was turystyka sakralna, to warto odwiedzić Hejnice właśnie z powodu bazyliki. To jedna z najbardziej znanych tego typu budowli w Czechach.

Bazylika w Hejnicach - Góry Izerskie
Bazylika w Hejnicach

Szlak na Orzesznik z Hejnic

Z Hejnic na Orzesznik można dojść dwoma szlakami. Zielonym i czerwonym. Można też z tych dwóch szlaków zrobić zgrabne kółko. No, może niezbyt symetryczne, ale jednak. I właśnie taką opcje wybrałem. Nie lubię bardzo wracać tą samą drogą. Jeśli tylko to możliwe unikam takich rozwiązań.

Góra Orzesznik widziana z Hejnic
Góra Orzesznik widziana z Hejnic

Z centrum miasteczka ruszyliśmy więc czerwonym szlakiem w kierunku kamiennego mostku na rzece Smeda. Zdobi go figura św. Jana Nepomucena.

Most w Hejnicach z figurą Św. Nepomucena
Most w Hejnicach z figurą Św. Nepomucena

Następnie kilkanaście metrów za mostem skręciliśmy w lewo wraz ze szlakiem. Prowadził on między malowniczymi domkami. Dość szybko doszliśmy na otwartą przestrzeń z niezłym widokiem.

Góra Orzesznik - czerwony szlak


Czerwony szlak na Orzesznik jest częścią najdłuższego w Czechach długodystansowego szlaku Via Czechia. Skład się on z sześciu etapów i w sumie ma ponad 1000 km. Co ciekawe, nie wszystkie jego odcinki pokonuje się pieszo. Część z nich jest przeznaczona dla rowerzystów, narciarzy biegowych, a nawet dla kajakarzy.

Czerwony szlak Via Czechia
Czerwony szlak Via Czechia

Góry Izerskie nie takie płaskie

Słyszałem kiedyś opinię, że Góry Izerskie są płaskie i nie ma tu co podchodzić. Mam jednak wrażenie, że opinię taką wygłaszają turyści, którzy znają tylko szlak z Polany Jakuszyckiej do Chatki Górzystów. Podejścia z miejscowości znajdujących się u podnóża tych gór nie są takie łatwe. Tym razem również było cna co się wdrapać. Przewyższenie z Hejnic na Orzesznik wynosi bowiem około 550 metrów. I to na stosunkowo krótkim odcinku. Trochę potu wylałem. Zwłaszcza że nie doszedłem całkiem do siebie po chorobie.

Szlak na Orzesznik
Szlak na Orzesznik

Trochę za połową podejścia, po prawej stronie jest bezimienny szczyt ze skałkami. Warto zboczyć na chwilę i go obejrzeć. Można też wdrapać się na szczyt. Wczesną wiosną, kiedy na drzewach nie ma jeszcze liści, widać stąd trochę okolicy.

Bezimienne skałki na szlaku na Orzesznik
Bezimienne skałki na szlaku na Orzesznik


Góra Orzesznik- końcowe podejście

Ze skałek ruszyliśmy dalej w kierunku Orzesznika. Z początku szlak prowadzi prosto. Jednak im bliżej szczytu, tym większe zakosy. Pojawia się też coraz więcej głazów i skał. Poruszaliśmy się przez obszar Izerskiej Buczyny. Musi tu być bardzo kolorowo jesienią, kiedy liście zmieniają barwy. Jednak wczesną wiosną, kiedy drzewa nawet nie zdążyły się zazielenić, las nie prezentuje się zbyt okazale. Przy całej urodzie miejsca nie sprawia to jednak najmniejszego dyskomfortu.

Szlak na Orzesznik przez Buczyny Izerskie
Szlak na Orzesznik przez Buczyny Izerskie

Trasa staje się tu dużo ładniejsza niż w dolnych rejonach podejścia. Po pokonaniu wzniesienia dotarliśmy do rozdroża. W lewo prowadził dalej szlak czerwony Via Czechia. Natomiast w prawą stronę prowadził szlak łącznikowy w kierunku Orzesznika. Takie dojścia są zwykle oznaczone kolorowym trójkątem w białym kwadracie. Tutaj trójkąt ów ma kolor czerwony.

Góra Orzesznik - Szlak łącznikowy
Góra Orzesznik – Szlak łącznikowy

No i jest tu bardzo ładnie. Sporo skałek, wąskie przejścia. Bardzo lubię takie miejsca.

Dojście do góry Orzesznik w Górach Izerskich
Szlak na Orzesznik między skałami

Około 500 metrów od rozwidlenia znajduje się szczyt Orzesznik. Na górę prowadzą strome schody wykute w kamieniu. Na szczęście są tu barierki, więc nie jest aż tak strasznie.

Góra Orzesznik - wejście na szczyt
Góra Orzesznik – wejście na szczyt

No właśnie. Niby nie tak strasznie, a jednak wejście na szczyt mnie pokonało. Utknąłem na pośredniej półce skalnej. Trochę ze względu na mój lęk wysokości a trochę na porywisty wiatr. Na pewno nie jest to miejsce dla każdego. Zdjęcie z góry mam dzięki Klaudii, która pokonała lęk i się tam wdrapała. Szacun. 🙂

Orzesznik - widok z miejsca  w którym utknąłem
Orzesznik – widok z miejsca w którym utknąłem

Punkt widokowy na szczycie skały został po raz pierwszy udostępniony jeszcze pod koniec XIX wieku. Konkretnie w 1898 roku. Obecnie znajduje się tam drewniany krzyż. Znalazłem w sieci dwie wersje jego powstania.



Pierwsza mówi o XVII wieku i mnichach z klasztoru w Hejnicach. Druga o tym, że krucyfiks ustawiono tam po upadku komunizmu. Jaka jest prawda? Niestety nie wiem. Co ciekawe, czeskie Góry Izerskie obfitują w krzyże, co jak na jeden z najbardziej laickich krajów w europie jest dość zaskakujące.

Krzyż na szczycie Góry Orzesznik
Krzyż na szczycie Góry Orzesznik

Droga powrotna czerwonym szlakiem

Po spędzeniu chwili na szczycie (lub tuż pod nim) wróciliśmy na szlak. Poszliśmy dalej czerwonym. No i było tu znowu całkiem ładnie. Jeszcze kawałek pod górę, a później już w dół.

Góra Orzesznik - szlak w kierunku wodospadu
Góra Orzesznik – szlak w kierunku wodospadu

Po lekkim wypłaszczeniu zejście zrobiło się na tyle strome, że znów pojawiły się zakosy. Zaprowadziły nas one do miejsca magicznego.

Wodospad Wielki Stołpich (Velký Štolpich)

Trafiliśmy bowiem na przepiękny wodospad, a właściwie kaskadę. Całość ma około 30 metrów wysokości, a największa partia około 4,5 metra.

Wodospad Velký Štolpich w Górach Izerskich
Wodospad Velký Štolpich w Górach Izerskich

Można podejść pod sam wodospad. Jest tam punkt widokowy ograniczony barierkami, z którego cała kaskada wygląda imponująco.

Spod wodospadu Velký Štolpich można zejść w kierunku Hejnic skrótem, który doprowadzi Was do zielonego szlaku. Ja jednak polecam wdrapać się czerwonym. Można tak bowiem dotrzeć do podnóża największej kaskady.

Największa kaskada wodospadu Velký Štolpich w Górach Izerskich
Największa kaskada wodospadu Velký Štolpich w Górach Izerskich


Po kolejnych kilkunastu metrach wspinaczki znajdziecie półkę skalną, gdzie wodospad się zaczyna. Są tam dwa mostki, które umożliwiają przejście. No i piękny widok na całą dolinę. Nie przegapcie tego.

Widok ze szczytu wodospadu na dolinę
Widok ze szczytu wodospadu na dolinę

Góra Orzesznik – Droga do Hejnic

Po minięciu mostków górski szlak zmienia się w wygodną drogę. Czerwony prowadzi pod górę. Można nim dojść między innymi do wizytówki Gór Izerskich z ich czeskiej strony. Mam na myśli Polední kameny i Frýdlantské cimbuří. Jeśli nie mieliście jeszcze okazji odwiedzić tych skał, to zdecydowanie polecam.

My jednak poszliśmy w dół żółtym szlakiem. Po prawej stronie mieliśmy piękny wąwóz a po lewej sporo fajnych skał.

Żółty szlak do Hejnic

Warto zwrócić uwagę na kamienne zabezpieczenie drogi na ostrym zakręcie. Widnieje na nim rok 1891. Zresztą, sama droga jest warta uwagi. Została oddana do użytku po wielu latach budowy właśnie w 1891 roku. Początkowo służyła do prac leśnych. Jednak ze względu na urok miejsca szybko została też zauważona przez turystów.

Kamienny mur zabezpieczający drogę

Obecnie jest ona nieprzejezdna. A to ze względu na wielkie głazy, które osunęły się na nią ze zbocza i leżą na drodze. Można ją jednak bez problemu chodzić. Zwłaszcza że po drodze trafiamy na kilka ciekawych miejsc.



Pierwszym z nich jest znajdujący się przed mostkiem drewniany krzyż. Został on umieszczony na drzewie, dla upamiętnia miejsca, w którym 2 lutego 1930 roku zginął pracownik leśny Gustav Maiwald.

Krzyż przy drodze

Kolejną ciekawostką jest tablica poświęcona pamięci cesarzowej Elżbiety Bawarskiej. Została ona zamordowana przez anarchistę w 1899 roku w Genewie. Poza tablicą informacyjną, niestety tylko po czesku i niemiecku, jest tu zamocowana na skale tablica metalowa z popiersiem cesarzowej.

Tablica pamiątkowa poświęcona cesarzowej Elżbiecie
Tablica pamiątkowa poświęcona cesarzowej Elżbiecie

Podziemne tajemnice

Nieco dalej znajduje się relikt dawnego górnictwa w Górach Izerskich. To niewielka sztolnia o nazwie Rudna Jama. Niestety bez odpowiedniego sprzętu nie da się do niej wejść. Pod wielkim głazem jest niewielki prześwit prowadzący pod ziemię. Na pewno nie jest to miejsce dla amatorów. Sam tunel ma około 13 metrów długości. W XVI i XVII wieku wydobywano tu rudę żelaza.

Rudna Jama - dawna sztolnia
Rudna Jama – dawna sztolnia

Idąc drogą, warto co jakiś czas spojrzeć na płynący obok niej strumień. Jest tu bowiem sporo mniejszych wodospadów i kaskad. No i ta cisza zakłócona tylko szumem wody i śpiewem ptaków. Pięknie

Strumień przy żółtym szlaku na Orzesznik
Strumień przy żółtym szlaku na Orzesznik

Pojawiło się jeszcze jedno zakłócenie. Za plecami zaczęła hałasować burza, która pojawiła się nagle znad gór. Sprawiła, że mocno przyspieszyliśmy kroku. Po kilkunastu minutach dotarliśmy do miejscowości Ferdinandov, a następnie już asfaltem z powrotem do Hejnic.



Góra Orzesznik – podsumowanie trasy

Wyprawa na Orzesznik w czeskich Górach Izerskich to świetny pomysł na wędrówkę. Po drodze jest sporo atrakcji i pięknych widoków. Podejścia momentami są dość wymagające, ale nic, czego nie dałoby się pokonać. Każdy weekendowy Turysta powinien dać radę. Najwyżej trochę wolniej, niż wskazują oznaczenia szlaków.

Na spacer zajął 4,5 godziny. Przeszliśmy w tym czasie 10 km, więc tempo nie było zbyt okazałe. Głównie przez sporo postojów i achy-ochy na trasie. Góry Izerskie to miejsce, które jest takich zachwytów pełne. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, i to przez cały rok.

Dawno mnie nie było na szlaku. Powód? Kupiłem sobie konia. A konkretnie klacz o pięknym imieniu Alhambra. Okazało się, że zabiera dużo więcej czasu niż na przykład chomik. Co jednak zrobić? Ta mądra i piękna panienka warta jest każdej minuty. Jednak nie o tym. W końcu udało mi się wyrwać w góry. Bardzo było mi to potrzebne. Wybrałem trasę, która już od jakiegoś czasu za mną chodziła. Mam na myśli górę Orzesznik w czeskiej części Gór Izerskich. Na szczyt prowadzi niezwykle ciekawy szlak z Hejnic.

Podobał Ci się wpis? Postaw mi wirtualną kawę.
A jeśli spotkamy się na szlaku, ja na pewno się zrewanżuję 😉

Postaw mi kawę na buycoffee.to


Zapisz trasy na Orzesznik w Górach Izerskich



Góra Orzesznik – galeria zdjęć

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top