Dość często zdarza mi się czerpać inspirację do podróży z Facebooka lub blogów podróżniczych. Nie inaczej było i tym razem. Od jakiegoś czasu odwiedzamy z Agą Czeski Raj i jego atrakcje. Bardzo nas ten rejon zauroczył. Szukałem więc kolejnych fajnych miejsc, które moglibyśmy tam odwiedzić. I właśnie na FB, na profilu Odkryj Czechy znalazłem propozycję spaceru w dolinie Izery. To Riegrova Ścieżka, która znajduje się nieopodal miasta Semily. Dalszą część spaceru wiodącą przez Ścieżkę Kamenickiego zaplanowaliśmy już sami.
Riegrova Ścieżka – doskonały szlak na weekendową wycieczkę w Czeskim Raju
Ścieżka Riegra to część szlaku pieszego między Semily a Żelaznym Brodem. Został on udostępniony w 1909 roku. Stało się to z inicjatywy Czeskiego Klubu Turystów z Semily. Szlak od razu zyskał sporą popularność dzięki niezwykłej urodzie doliny, którą prowadził. Oznaczony na czerwono szlak ma trzy i pół kilometra długości. Jego przygotowanie trwało zaledwie trzy miesiące. Patrząc na ogrom prac, wydaje się że udało się to wyjątkowo szybko.
Samochód zostawiliśmy na parkingu Bitouchov. Kiedyś była to oddzielna miejscowość. Jednak w 1964 roku wraz z pobliskim Spalovem została przyłączona do Semily. Korzystając z pomocy nawigacji Google można tam łatwo trafić. Koszt całodziennego parkowania to 50 koron (2022 rok). Parking jest dość spory. Poza utwardzoną szutrem powierzchnią, parkować można również na wykoszonej specjalnie dla tego celu łące. Miejsca nie powinno zabraknąć. My byliśmy na początku czerwca, więc jeszcze przed głównym sezonem i bez problemu zaparkowaliśmy auto.
Wchodzimy do lasu
Z parkingu poszliśmy w kierunku Izery dobrze oznaczonym , czerwonym szlakiem. Już za pierwszym zakrętem trafiamy na najciekawszy fragmenty Ścieżki Riegera. Mam na myśli pomosty zamontowane na skale tuż nad powierzchnią rzeki. Piękne zakręty otoczone skałami sprawiają, że spacer zaczyna się z wysokiego C. Po drugiej stronie rzeki znajduje się Via Ferrata Vodni Brana. Można zobaczyć kilka dróg przygotowanych na skale i śmiałków, którzy próbują swoich sił we wspinaczce. Podczas naszego pobytu zaczął padać lekko deszcz. Sprawił, że skały stały się śliskie. Jednak to nie odstraszyło miłośników mocniejszych wrażeń.
Wróćmy jednak do traktu w dolinie rzeki. Ten fragment przypomina mi jeden ze szlaków w Wałbrzychu. Mam na myśli znajdującą się w okolicy Zamku Książ Ścieżkę Hochbergów. Tam również są fajne pomosty nad doliną rzeki. Tyle, że dużo wyżej.
Tutejsze pomosty to zaledwie 77 metrów. Znajduje się na wysokości około 5 metrów nad lustrem wody. Można tu usiąść na ławeczce i podziwiać wyjątkową urodę tego miejsca.
Tablica pamiątkowa na szlaku
Znajduje się tutaj tablica upamiętniająca wizytę Tomasza Garrigue Masaryka w 1922 roku. Właściwie, to jest to plastikowa replika oryginalnej tablicy. Masaryk pierwszym Prezydentem niepodległej Czechosłowacji i do dziś jest bardzo ceniony przez Czechów. Nazywają go nawet Taticek, czyli Tatuś lub Ojczulek. Tablica została zamontowana w 1938 roku i ma ciekawą historię. Po zajęciu Czechosłowacji przez Niemcy w 1938 roku, ci poszukiwali wszelkich rzeczy z brązu mogących posłużyć jako materiał do produkcji zbrojeniowej. Dlatego lokalni patrioci zdecydowali się ukryć tablicę. Po zakończeniu wojny socjalistyczne władze niechętnie patrzyły na spuściznę pierwszego prezydenta. Tablica więc postała w ukryciu i zapomniano o niej. Odnaleziono ją dopiero w 2007 roku i przekazano do muzeum w Semily. Stworzono kopie tablicy i umieszczono ja w pierwotnym miejscu w 110 lecie otwarcia szlaku.
Po zejściu z drewnianej kładki dotarliśmy do małej zapory wodnej na Izerze. Jaz służy do zasilania w wodę elektrowni znajdującej się w Podspalov. Ciekawostką jest to, że wodę dostarcza się tam mającym ponad 1300 metrów, wykutą w skale sztolnią. Dalsza część biegnie przez murowany kanał o długości ponad 400 metrów.
Riegrova Ścieżka – Punkt widokowy na Dolinę Izery
Idąc dalej brzegiem rzeki rozpoczęliśmy lekką wspinaczkę. Droga bowiem prowadzi do najwyższego punktu na szlaku. Dotarliśmy do Bohmovej Vychlidki. To punkt widokowy, którego nazwa pochodzi od nazwiska Antonina Böhma. Było na założycielem i pierwszym prezesem Klubu Czeskich Turystów w Semily. To właśnie ten klub w znaczący sposób przyczynił się do powstania ścieżki.
Żeby dojść do Bohmovej Vychlidki trzeba nieco odbić od szlaku i zejść kilkadziesiąt metrów. Warto jednak to zrobić. Widać stąd bowiem piękną panoramę wąwozu poniżej. Doskonale prezentuje się usłane głazami i utopione w zieleni drzew koryto rzeki. Tuż obok niego biegną tory kolei Pardubicko-Libereckiej. Widać też przeciwległy szczyt, który nazywa się Krkavci Skala.
Tunel w skale na ścieżce
Po powrocie na szlak zeszliśmy znów bliżej koryta rzeki. Po kilkudziesięciu metrach wędrówki dotarliśmy do wykutego w skale przejścia. Ma ono 12 metrów długości i zostało wybite w trakcie przygotowywania ścieżki dla turystów. Jego kucie trwało aż 6 tygodni. Podczas drążenia zużyto aż 1086 lasek dynamitu
Źródło pitnej wody – Riegrova Ścieżka
Idąc dalej natrafiliśmy na rurę wystającą ze skały. Sączy się z niej woda a obok stoi kubek. Wycieczkę można tu urozmaicić łykiem wody wprost z natury. Podobno jest przebadana i nadaje się do picia. Co ciekawe, takich źródeł na szlakach w Czechach jest dość sporo. Przy większości z nich znajdują się naczynia, których można użyć do ugaszenia pragnienia. Oczywiście jeśli nie macie nic przeciwko piciu z kubka, z którego korzystały dziesiątki ludzi. Ja nie mam i wody spróbowałem. Rzeczywiście pyszna i chłodna.
Droga wiodąca wśród drzew doprowadza nas do niewielkiego domku. To tutaj kończy się sztolnia wodna zasilająca pobliską elektrownię. Dalej woda płynie już zbudowanym przy zboczu zakrytym kanałem. Nie widać jej więc, a obecność kanału co chwilę sygnalizuje ceglany mur. Wygląda on trochę jak mur oporowy, mający zabezpieczyć skały przed osunięciem. Jednak jego przeznaczenie jest zupełnie inne.
Idąc dalej natrafiliśmy na kolejne źródełko. Tym razem już zdecydowanie bardziej okazałe. Tutaj jednak woda ponoć nie nadaje się do picia. Źródełko nosi imię czeskiego pisarza Antala Staška. Było on mieszkańcem Semily. Obudowa źródła jest dość ciekawa. Woda bowiem sączy się z pyska barana. Wygląda to bardzo fajnie.
Podspalov i elektrownia wodna
Po wyjściu z lasu widok stał się od razu bardzo ciekawy. Widać porośnięte lasem zbocza otaczające wąwóz i budynki elektrowni wodnej. Ta budowla powstała w latach dwudziestych XX wieku. Po modernizacji w 2002 roku nadal działa i produkuje prąd dzięki turbinie o mocy 2400 kW.
Po kilkudziesięciu metrach docieramy do przysiółka Podspalov. Znajduje się tu zaledwie kilka budynków i stacja kolejowa. Jest też niewielki hotelik z restauracją. Można tu zjeść typowo czeskie potrawy i napić się zimnego piwa. Jak skorzystałem z zupy i piwka bezalkoholowego. Kilkukrotnie przekonałem się, że alkohol na szlaku to dla mnie nie najlepszy pomysł. Od tego czasu po prostu w trasie nie piję. Jedna uwaga. Zarówno trunki jak i zupa nalewane są tu bardzo oszczędnie. Kufel i miseczka z zupą były wypełnione zaledwie do połowy.
Podszedłem jeszcze do torów i na znajdujący się nad Izerą most kolejowy. Widok z obu jego stron jest bardzo fajny. Sama linia kolejowa również wygląda bardzo zachęcająco. Myślę, że przejazd pociągiem trasą biegnącą doliną rzeki może być sporą atrakcją dla weekendowego turysty. Warto rozważyć. Jeśli ktoś nie miałby ochoty na spacer powrotny, zawsze można pociągiem dostać się z powrotem do Semily. My jednak wolimy łazić.
Ruszyliśmy więc w kierunku kolejnej atrakcji tego miejsca. Mam na myśli Ścieżkę Kamenickiego wiodącą z miejscowości Podspalov do Semily. Co ją różni od Ścieżki Riegra? przede wszystkim to, że biegnie górą wąwozu. Na początku czekała nas więc lekka wspinaczka. Ścieżka ma prawie sześć kilometrów długości.
Ścieżka Kamenickiego niebieskim i żółtym szlakiem z Podspalov do Semily
Ruszyliśmy więc spod Hotelu Spalov niebieskim szlakiem pod górę. Pierwsze 250 metrów pokonaliśmy asfaltem. Następnie szlak skręca w las i zaczyna się wspinaczka. Droga jest wygodna a nachylenie nie zwala z nóg. Po pokonaniu około 800 metrów i 100 metrów przewyższenia dotarliśmy do niewielkiej miejscowości Spalov.
Ciekawostką wsi jest olbrzymia, sercowata lipa, która jest pomnikiem przyrody. Ma około 25 metrów wysokości a jej obwód to aż pięć i pół metra. Z informacji, jakie znalazłem w sieci wynika, że drzewo ma już ponda 200 lat.
Punkt widokowy na Mysiej Skale
Kolejnym ciekawym punktem na Ścieżce Kamenickiego jest Mysia Skała. Można te spotkać inną nazwę – Skała Zakonników. To miejsce, z którego doskonale widać okolicę. Jednak żeby tam dotrzeć znów musieliśmy trochę pogimnastykować nogi. Podejście pod górę nie jest może zbyt długie, ale jakoś tak było wyjątkowo męczące. Może przez to, że ścieżka prowadzi wśród bujnej roślinności. Momentami czułem się tam jak w tajskiej dżungli.
Mysia Skała to bazaltowa formacja znajdująca się na zboczu wzniesienia o nazwie Medenec. Punkt widokowy otwarto tu w 1926 roku. W skale wykuto coś na kształt schodów, a wejście ułatwiają łańcuchy. Ja, ze względu na mój lęk wysokości, na sam szczyt nie dotarłem. Jednak z połowy drogi widok również był fajny, co możecie zobaczyć na zdjęciu poniżej.
Po „zdobyciu” Mysiej Skały ruszyliśmy dalej. Znów trochę pod górę. Wyszliśmy na niewielką polanę. I tutaj trzeba uważać. Szlak bowiem dość niespodziewanie skręca w prawo i znika między niewielkimi drzewami. Nieopodal znajduje się też miejsce nadające się do odpoczynku i rozpalenia ogniska. Może was to dodatkowo zmylić.
Idąc dalej niebieskim szlakiem warto patrzeć nie tylko pod nogi, ale i dookoła. Między drzewami bowiem można wypatrzeć ciekawe widoki. Nie da się za to przegapić rozstaju szlaków o nazwie Morava. Niebieski szlak, którym dotąd się poruszaliśmy odbija w lewo w kierunku miejscowości Janecek. My natomiast idziemy w prawo szlakiem żółtym.
Punkty widokowe na Ścieżce Kamenickiego
Po około 800 metrach wędrówki docieramy do odbicia w prawo. Prowadzi on do pierwszego przy żółtym szlaku punktu widokowego o nazwie U Bakala. Na miejscu jest ławeczka, z której można podziwiać piękny widok na dolinę. A jest on zacny. Warto poświęcić chwilę na nacieszenie się tym miejscem.
Dalej na szlaki mamy kolejne punkty widokowe: Moravská Jiřička, U Peršinky, Jiřička i Peretka. Tutaj już z widokiem bywa różnie. A to za sprawą bujnej roślinności, która mocno ogranicza widoczność. Warto jednak na nie podejść. My nie odwiedziliśmy tylko tej ostatniej. Za to po kolejnych kilkuset metrach wróciliśmy na parking przejściem między domami, na którym zostawiliśmy auto.
Ścieżki turystyczne w Czeskim Raju – podsumowanie wędrówki
Spacer Doliną Jizery ścieżkami Riegra i Kamecickiego to doskonały pomysł na całodniową wycieczkę. Miejsce wręcz zachwyca. Dolina z wijącą się wzdłuż rzeki ścieżką pozwala na całkowite wywietrzenie głowy. Można się trochę spocić, ale na pewno nie jest to trasa w wysokich górach. Każdy weekendowy turysta da sobie radę. Trasa, której zapis najdziecie poniżej zajęła nam trochę ponad cztery godziny. Przeszliśmy w tym czasie około dziesięciu kilometrów.
Dolina Izery koło Semily – Ścieżka Riegera i Ścieżka Kamenickiego – zapis trasy
Podobał Ci się wpis? Postaw mi wirtualną kawę.
A jeśli spotkamy się na szlaku, ja na pewno się zrewanżuję 😉
Chcesz odwiedzić północne Czechy? Zarezerwuj nocleg z Weekendowym Turystą i pomóż nam rozwijać bloga!
Planujesz urlop w Czeskim Raju? Chcesz zobaczyć piękne widoki i ścieżki między skałami? Skorzystaj z Booking.com w celu rezerwacji noclegów. Rezerwując z naszego linka płacisz dokładnie tyle samo, a pomagasz nam w rozwoju bloga i przygotowaniu nowych, ciekawych materiałów.
Booking.com