Góry Izerskie po czeskiej stronie zachwycają. Przynajmniej mnie. Warto je odwiedzić dla fantastycznych punktów widokowych i ciekawych szlaków. My postanowiliśmy poznać trochę bardziej Izery leżące u naszych południowych sąsiadów. Na początek wybór padł na Palicznik (Paličník) – szczyt zwieńczony punktem widokowym. Można stąd podziwiać przepiękną panoramę okolicy. Dodatkowym atutem jest to, że nie ma tu zbyt wielu turystów. Można więc podziwiać widoki w ciszy i spokoju.
Startujemy na Palicznik
Wędrówkę na punkt widokowy zaczęliśmy w miejscowości Biały Potok (Bily Potok). A właściwie już na wyjeździe z miejscowości przy drodze 290. Tam zostawiliśmy auto i ruszyliśmy pod górę zielonym szlakiem. Po kilkudziesięciu metrach asfaltem skręciliśmy w prawo w leśną ścieżkę wiodącą wśród przepięknych buków. Po drodze małe utrudnienie – zerwany przez wodę mostek. Znajduje się on na małym strumieniu wpadającym do płynącej nieopodal rzeki Smeda. Na szczęście w strumieniu nie było zbyt wiele wody. Można więc go było przejść suchą stopą po kamieniach.
Pomnik przy szlaku na Palicznik (Paličník)
Przy szlaku na punkt widokowy trafiliśmy na niewielką kapliczkę, czy też pomnik. Upamiętnia on śmierć Floriana Krause z Libverdy. Zginął on w tym miejscu uderzony dyszlem sań podczas załadunku drewna. Na pomniku znajdziemy krótka notkę na temat tego tragicznego zdarzenia w języku czeskim i niemieckim.
Po kolejnych kilkudziesięciu metrach szlak wraca na drogę asfaltową. Na szczęście nie na długo. Po przejściu Siedmiobelkowego Mostu, skręcamy w lewo w drogę leśną i wspinamy się powoli pod górę. Most swoją nazwę wziął od pierwotnej konstrukcji drewnianej. Nachylenie nie jest duże, więc żaden weekendowy turysta nie powinien mieć problemów na tej trasie.
Niewielkim mostkiem po raz kolejny przekraczamy potok Smeda. Zielony szlak nie jest najatrakcyjniejszy widokowo, przynajmniej w jego początkowej części. Wiedzie leśną ścieżką wśród buków, które wyżej ustępują miejsca świerkom.
Kolejna pamiątka z przeszłości na szlaku
Mniej więcej w połowie szlaku na punkt widokowy trafiamy na tabliczkę upamiętniającą śmierć Veroniki Lahrovej. Zginęła ona w tym miejscu w 1829 roku zabita upadającym bukiem. Okazuje się więc, że czeskie Izery potrafią być niebezpieczne. Choć wyglądają tak niepozornie.
Do szczytu Predla, gdzie krzyżują się szlaki, pozostało około 1200 metrów. To aż 300 metrów przewyższenia, więc mozolnie wspinamy się pod górę. Po drodze warto spojrzeć za siebie. Powoli bowiem między drzewami za nami zaczyna być coś widać.
Predel – skrzyżowanie szlaków w Górach Izerskich
Po kolejnych kilkudziesięciu metrach wspinaczki docieramy do niebieskiego szlaku i skręcamy w prawo na Predel. Tutaj krzyżuje się sporo szlaków turystycznych, rowerowych i dla narciarzy biegowych. Po czeskiej stronie ta infrastruktura jest bardzo dobrze rozwinięta. Po naszej również zaczyna to coraz lepiej wyglądać, więc nie mamy się już czego wstydzić.
Jak widać na zdjęciu powyżej na skrzyżowaniu znajduje się wiata turystyczna. W tym miejscu można spokojnie odpocząć i zregenerować siły. Tak też zrobiliśmy i my. Już po chwili widać, że miejsce to cieszy się olbrzymią popularnością. Przez kilka minut naszego pobytu przewinęło się tędy paręnaście osób. Zarówno pieszo jak i na rolkach czy na rowerach.
Z Predla niebieskim szlakiem na Palicznik
Po chwili odpoczynku ruszamy dalej na punkt widokowy. Wracamy na niebieski szlak w kierunku Palicznika. Musimy więc wrócić się kilkadziesiąt metrów w kierunku szlaku zielonego, którym przyszliśmy. Tutaj już podejście jest właściwie niezauważalne. Poruszamy się bowiem grzbietem górskim. Widoki za to są przednie. Widać między innymi schronisko na Szrenicy i Śnieżne Kotły.
Z Predla do Palicznika jest niewiele ponad dwa kilometry bardzo łatwej trasy. Więc już po kilkudziesięciu minutach, mijając po drodze Rozdroże Pod Klinovym Vrchem, gdzie zmieniamy szlak na żółty, docieramy do Palicznika.
Palicznik – punkt widokowy w czeskich Izerach
Na szczyt wznoszącego się na 944 m. n.p.m. Palicznika prowadzą metalowe schody i łańcuchowe poręcze. Wejście nie jest trudne, wymaga jedynie drobnej wspinaczki. Za to widok z platformy jest w każdym kierunku fantastyczny.
To doskonały punkt widokowy. Z jednej strony widać Karkonosze, z innej wieżę widokową na Smrku. Z jeszcze innej przedgórze i leżące poniżej miejscowości.
W galerii pod wpisem znajdziecie tradycyjnie większą porcję zdjęć. Mam nadzieję, że zachęcą Was one do wdrapania się na Palicznik. Moim zdaniem naprawdę warto.
Żółtym szlakiem do Białego Potoku
Ze szczytu Palicznika na parking, gdzie zostawiliśmy auto wracaliśmy żółtym szlakiem. Zejście, niezbyt strome, wiedzie między innymi doliną Hajenego Potoku. Po drodze, w trudniejszych miejscach, zainstalowane są drewniane schody .
Poniżej szlak, podobnie jak ten pod górę, wije się między drzewami. Z początku kamienisty, po jakimś czasie zmienia się w szutrowa drogę. Idzie się bardzo wygodnie wzdłuż pięknego potoku, który kilkukrotnie przekraczamy po drewnianych mostkach.
Całe zejście z Palicznika do Białego Potoku to niespełna trzy kilometry. Jeszcze tylko odbicie w lewo i zielonym szlakiem docieramy do parkingu, gdzie zostawiliśmy auto. Tu właściwie trasa bez większej historii. No ale jakoś trzeba wrócić.
Punkt widokowy na Paliczniku w czeskich Izerach – podsumowanie spaceru
Zdecydowanie polecam każdemu weekendowemu turyście spacer z Białego Potoku do punktu widokowego na Paliczniku. Trasa jest niezbyt długa. Choć suma podejść przekracza znacznie 400 m to nie są one bardzo wymagające. Natomiast dla widoku, jak i dla tego co możemy zobaczyć po drodze, na pewno warto wylać trochę potu. Punkt widokowy na szczycie zapewnia wspaniałą panoramę niemalże we wszystkich kierunkach. Przejście dziesięciokilometrowej trasy niespiesznym, weekendowym tempem to około trzech i pół godziny. Trasa i miejsce w sam raz na letnie popołudnie.
Palicznik – zapis trasy
Podobał Ci się wpis? Postaw mi wirtualną kawę.
A jeśli spotkamy się na szlaku, ja na pewno się zrewanżuję 😉

Planujesz urlop w Górach Izerskich? Zarezerwuj nocleg z Weekendowym Turystą i pomóż nam rozwijać bloga!
Planujesz urlop w Górach Izerskich? Chcesz zobaczyć widok z Palicznika? Skorzystaj z Booking.com w celu rezerwacji noclegów. Rezerwując z naszego linka płacisz dokładnie tyle samo, a pomagasz nam w rozwoju bloga i przygotowaniu nowych, ciekawych materiałów.
Booking.com