Drugi dzień pobytu we Włoszech to dzień spędzony za kierownicą. Drogi otaczające Jezioro Garda są zupełnie niepodobne do tego, co widziałem do tej pory. A jeżdżę samochodem już przez ponad dwadzieścia lat. Mam na nie jedno określenie, jedno słowo: kozackie!
Jezioro Garda i drogi dookoła
W pierwszym wpisie z naszego sylwestrowego wypadu do Włoch było kilka słów o miasteczkach, jedzeniu i widokach. Tym razem niewiele się zmieni. Po widokach „z góry” chciałbym Was zachęcić do zobaczenia Gardy z poziomu tafli wody. Choć może trochę „z góry” też. Jednak o tym dalej.
Na początek wodospad Varone i mały prysznic
Wyjechaliśmy z Brenzone w kierunku Riva del Garda. Pierwszym punktem naszej sylwestrowej wycieczki był wodospad Varone, którego włoska nazwa brzmi Cascata Varone. W wodę zasila go jezioro Tenno znajdujące się powyżej w górach. Sam strumień nosi nazwę Magnone.
Najciekawsza jego część schowana jest w dwóch jaskiniach – górnej i dolnej. Część kaskad jest też widoczna na zewnątrz, choć nie są tak widowiskowe.
Myśląc o zwiedzeniu tego miejsca, warto zaopatrzyć się w płaszcz przeciwdeszczowy lub chociaż parasol. Wewnątrz jaskiń spadająca woda tworzy prawdziwy deszcz – żeby przemoknąć do suchej nitki, wystarczy kilka chwil. A taki prysznic nie należy do najcieplejszych. Jednak warto poświęcić suche ubrania, bo widok jest spektakularny.
Teren nie jest rozległy i na zwiedzanie wystarczy kilkanaście minut. Miły dla oka jest również widok na wzgórza i winnice naprzeciwko. Więcej zdjęć oczywiście w galerii pod wpisem. Wstęp na teren wodospadu kosztuje 6 Euro
Wokół Gardy jeździł też James Bond
Pamiętacie może początkowe sceny pościgów z filmu Quantum of Solace. Jednej z części przygód agenta Jej Królewskiej Mości? To właśnie w tunelach wokół jeziora Garda kręcono te zapierające dech w piersiach ujęcia.
Żeby do nich dotrzeć, wystarczy ruszyć drogą wiodącą zachodnim brzegiem jeziora w kierunku Limone sul Garda. Sama jazda tymi tunelami jest bardzo przyjemna. Niektóre odcinki, jak ten na zdjęciu powyżej, są częściowo otwartych tunelach. Można z nich podziwiać panoramę jeziora. Dużo zakrętów, wąskich przejazdów i stromych ścian. A to dopiero przedsmak tego, co mieliśmy zobaczyć za chwilę.
Jezioro Garda i najbardziej „kozacka” droga, jaką jechałem
Tuż za Port of Tremosine skręciliśmy w prawo w drogę SP38 (Via Benaco) prowadzącą do Secastello. I ta właśnie droga zrobiła na nas największe wrażenie. Wąsko, tunele i pionowe urwiska.
Po dojechaniu do miasteczka okazało się, że jest tam całkiem sporo ciekawych uliczek. My zatrzymaliśmy się na chwilę na jednym z parkingów. Chcieliśmy złapać chwilę na podziwianie widoków i nacieszenie się piękną pogodą. Warto było wybrać się na tą wycieczkę ze względu właśnie na widoki. Emocje z jazdy tak nietypową trasą są bardzo dużym plusem.
W drodze powrotnej zajechaliśmy do Riva del Garda zatankować i zjeść obiad. Pospacerowaliśmy też trochę po miasteczku i wróciliśmy do hotelu. Nie planowaliśmy jakichś specjalnych atrakcji na wieczór. W towarzystwie gości hotelowych wypiliśmy lampkę szampana i złożyliśmy sobie życzenia. Oby kolejny rok był też tak udany, jak 2019. I przyniósł nam kolejne emocje związane z poznawaniem świata. Tego dalszego i tego bliższego. Czego również i Wam życzę.
Podobał Ci się wpis? Postaw mi wirtualną kawę.
A jeśli spotkamy się na szlaku, ja na pewno się zrewanżuję 😉
Wybierasz się do Włoch? Zarezerwuj nocleg z Weekendowym Turystą!
Planujesz wyjazd do Włoch? Chcesz zobaczyć jezioro Garda i okolice? Skorzystaj z Booking.com w celu rezerwacji noclegów. Rezerwując z naszego linka płacisz dokładnie tyle samo, a pomagasz nam w rozwoju bloga i przygotowaniu nowych, ciekawych materiałów.
Booking.com