Miejsc niezwykłych na Korfu jest dość sporo. Większość z nich jest łatwo dostępna, przez co oblegana. Są jednak takie perełki, do których nie docierają tłumy. Jedną z nich jest plaża Porto Timoni na północnym zachodzie wyspy. Często znajdziecie jej zdjęcie w folderach i na widokówkach z Korfu.
Porto Timoni znajduje się niedaleko bardzo popularnej i tłumnie odwiedzanej miejscowości Agios Georgios. Do samego brzegu jednak lądem nie da się dojechać. Na szczęście, bo dzięki temu nie ma tu olbrzymich tłumów. Zejście na plaże, a szczególnie powrót z nich wymagają bowiem sporo wysiłku. Odstrasza to sporo chętnych. Można tu również dotrzeć drogą morską. W Agios Georgios można zamówić wodną taksówkę. Z plaży można również wrócić w ten sam sposób. Jeśli jednak zostawiłeś pojazd na parkingu w Afionas, to takie rozwiązanie nie będzie miało specjalnego sensu. I tak czeka Cię wspinaczka.
Porto Timoni Beach na Korfu – jak dojechać
Możliwości dotarcia do plaży są zasadniczo dwie. Można dojechać do Agios Georgios i na miejsce dotrzeć wspomnianą wcześniej wodną taksówką. Jest to najlepsze rozwiązanie do osób z problemami ruchowymi. Jeśli po prostu nie chce Ci się wspinać, również możesz skorzystać z tej opcji. Ja jednak polecam minąć kurort i podjechać do miejscowości Afionas. Tutaj można zostawić auto na płatnym parkingu lub poszukać miejsca postojowego przy ulicy.
Ja poruszałem się po Korfu skuterem, więc dość łatwo znalazłem kawałek miejsca do jego zaparkowania. Zresztą, bardzo polecam poruszanie się po wyspie właśnie takim pojazdem. Niemal wszędzie uda się dojechać i parkowanie jest dużo łatwiejsze. No i można sporo zaoszczędzić. Wynajęcie skutera to 20 Euro na dobę. Jeśli planujesz wynajęcie pojazdu na dłuższy czas, można trochę stargować. Spalanie jest niewielkie, więc koszt kilometra jest dużo niższy niż przemieszczanie się autem.
Z Afionas do Porto Timoni prowadzi typowo górska ścieżka. Wejście na nią jest dobrze oznaczone. Trudno się zgubić. Do przejścia jest około kilometra. Przewyższenie wynosi mniej więcej 150 m. Jest więc co dreptać. Szlak wiedzie zboczem, więc co chwilę mamy piękny widok na plażę Agios Georgios i całą zatokę.
Podwójna plaża Porto Timoni
Tuz przed końcem spaceru, na wysokości ok. 50 m n.p.m. znajduje się punkt widokowy. Można z niego podziwiać obie zatoki i plaże. Widok jest niesamowity. Głęboki błękit wody w pełnym słońcu dodaje uroku.
Po zejściu na poziom morza mamy dwie opcje do wyboru. Plaża zachodnia znajduje się po prawej stronie. Jest tu spora zatoka. Podczas mojego pobytu wiał wiatr od strony morza. Tafla była więc lekko wzburzona.
Sama plaża jest kamienista, choć mniej niż ta po wschodniej stronie. Właściwie to bardziej żwirowa.
Po drugiej stronie zatoki widać kolejną, niewielką plażę. Myślę, że to miejsce bardziej zaciszne. Myślę, bo tam nie dotarłem. To kolejna z tych decyzji, których żałuję. Do przejścia był co prawda spory kawałek, a mi się już baaaardzo nie chciało. Trzeba było się jednak przemóc. No cóż. Czasem ten leniwy wilk wewnątrz mnie niestety zwycięża.
Za to kawałek ścieżką przeszedłem. Jak się po drodze okazało, niestety bywa ona dość często używana przez turystów jako toaleta. W pobliżu plaż Porto Timoni było więc dość brudno. Trzeba patrzeć pod nogi.
Plaża po wschodniej stronie cypla jest bardziej kameralna. Osłonięta od wiatru z zachodu jest też dużo spokojniejsza. Pewnie dlatego więcej tu też plażowiczów. Turkusowa woda zachęca do kąpieli.
Jak wspomniałem wcześniej, jest tu sporo więcej kamieni, niż po zachodniej stronie. Utrudnia to skutecznie plażing. Ja znalazłem sobie miejsce na większym kamieniu po prawej stronie zatoki. W cieniu niewielkich krzaków mogłem we względnym spokoju rozkoszować się widokiem.
Powrót pod górkę do Afionas
O ile schodzenie na plażę wymagało tylko uważności, to już do powrotu potrzebna jest kondycja. Momentami jest dość stromo pod górkę. Przewyższenie to co prawda zaledwie około 150 metrów. Jednak w tej temperaturze i wilgotności taki trekking może dać się we znaki.
W mniej więcej 1/4 podejścia szlak się rozdziela. Ja przyszedłem tym bliżej Agios Georgios, więc wrócić postanowiłem inną drogą. Z początku było trochę bardziej stromo. Jednak na końcu trafiłem na bardzo fajny punkt widokowy. Jest na co popatrzeć. Widać północny zachód Korfu i okoliczne wyspy. Takich miejsc jest tu jeszcze kilka, lecz wymagały one kolejnych zejść i podejść. Odpuściłem więc wędrówkę.
Porto Timoni – podsumowanie wycieczki
Porto Timoni to plaża niezwykła. Z pewnością należy do ścisłej czołówki tych najpiękniejszych na Korfu. Nic dziwnego, że bywa często wykorzystywana do promocji wyspy i całej Grecji. Moim zdaniem to punkt obowiązkowy, podczas wakacji na Corfu.
Ja odwiedziłem ją w połowie września, czyli poza szczytem sezonu turystycznego. Dzikiego tłumu więc nie było. Jednak myślę, że latem może być tu dość ciasno. W miesiącach wakacyjnych warto wybrać się na plażę wcześnie rano. Po pierwsze uniknie się wtedy ścisku, a po drugie pogoda będzie bardziej znośna do trekkingu. Warto o tym pamiętać, bo powrót na nogach do Afionas jest dość wymagający.
Jednak widok plaży jest niezapomniany i wart wylanego potu. Mnie spacer z krótkim pobytem na miejscu zajął niecałe dwie godziny. Przeszedłem niewiele ponad 3 km.