W górach szukam ciszy i spokoju. Planując wycieczki próbuję znaleźć więc miejsca nie zadeptane przez turystów. Szczególnie w czasie wakacji, kiedy tak zwane atrakcje turystyczne są mocno oblegane. Jak się okazuje, miejsc spokojnych jest dość sporo. Nawet w regionach takich, jak Czeski Raj można znaleźć szlaki, na których nie spotykam wielu wędrowców. A ci, których mijam, są tam z tych samych powodów, co ja. Jednym z takich miejsc jest Skalne Miasto Maloskalska Drabovna.
Wspomniany Czeski Raj znany jest głównie z kilku miejsc: Zamek Trosky, Prachovskie Skały, Hruboskalsko, Zamek Hruba Skala i jeszcze kilku innych. Jednak i tu można odnaleźć fajne miejsca bez tłumów. I to na wydawałoby się obleganej Złotej Ścieżce Czeskiego Raju. Zapraszam Was na spacer do takiego miejsca – Maloskalskiej Drabovny. To kolejne skalne miasto w Czechach, które miałem przyjemność odwiedzić.
Skalne Miasto Malsokalska Drabovna w Czeskim Raju – jak dojechać
Do Skalnego Miasta Maloskalska Drabovna można dojść niebieskim szlakiem z miejscowości Mala Skala. Jest tam spory parking, na którym na pewno znajdziecie miejsce. Ja jednak chciałem dotrzeć trochę bliżej. Przejechałem więc miasteczko drogą numer 10 i na wysokości miejscowości Borek skręciłem w prawo. Następnie, po przejechaniu kilkuset metrów, udało mi się znaleźć zatoczkę przy drodze, gdzie zostawiłem samochód. Do szlaku musiałem się kawałek wrócić asfaltem.
Samo wejście na Złotą Ścieżkę Czeskiego Raju łatwo przegapić, więc warto zachować czujność. Ja na szlaku korzystam z apki mapy.cz. Można sobie ściągnąć na telefon mapy i korzystać z nich offline. To znacznie ułatwia poruszanie się po terenie. Nie straszny nam brak zasięgu, który często dopada w terenie górskim. Mapy są na tyle dokładne, że nie przegapicie żadnej atrakcji i ścieżki po drodze.
Tak więc, tym razem udało mi się nie zgubić i wszedłem do lasu na czerwony szlak. Już po kilkudziesięciu metrach lekkiej wspinaczki po prawej stronie szlaku znalazłem bardzo fajne miejsce. Skały tutaj mają bardzo fantazyjne kształty. Trafiłem na dwa skalne grzyby i wydrążone w skałach przez erozję jaskinie i dziury.
W jednej z jaskiń wyryto na ścianie krzyż i datę 1900. Niestety, nie znalazłem nigdzie wyjaśnienia tego oznaczenia.
Znalazłem za to skałę, która przypominała mi lekko wykrzywionego tęsknotą za domem E.T.
Miejsce, gdzie są te skały nie jest wielkie. Można tam spędzić spokojnie kilka minut i obejść je z każdej strony. Między drzewami widać też góry znajdujące się po drugiej stronie doliny Izery.
Czerwonym szlakiem do punktu widokowego na Jizerę
Około trzystu metrów dalej znajduje się pierwszy na szlaku punkt widokowy. Można stąd podziwiać dolinę rzeki i znajdujące się po lewej stronie Suche Skały. W oddali widać symbol Czeskiego Raju, czyli majestatyczny Zamek Trosky.
Kilkadziesiąt metrów dalej znajduje się wiata turystyczna, w której można spokojnie odpocząć przed dalszym spacerem. Z tego miejsca prowadzi szlak dojściowy do jednej z atrakcji wyprawy. Mam na myśli Drabovne. W tym miejscu znajdował się zamek, który w średniowieczu strzegł szlaku handlowego przez dolinę Izery. Według legendy mieszkał tu przez pewien czas również rozbójnik Drab, który nękał okolicznych mieszkańców. Od niego właśnie pochodzi nazwa miejsca.
Drewniana budowla była wsparta na czterech blokach skalnych. Dziś możemy zobaczyć tylko niewielkie ślady po warowni. Głównie w postaci wykutych w skałach miejsc na mocowanie drewnianych podpór.
Zamek oddzielała od reszty lądu szeroka szczelina, przez którą przerzucano drewniany most.
Co ciekawe, skały w okolicy Drabovna były zamieszkane już w epoce kamienia. Podczas przeprowadzonych tu badaniach archeologicznych znaleziono między innymi broń i przedmioty codziennego użytku. Wskazują one na zamieszkanie tutaj wędrownych łowców zwierząt. Są tu też ślady osadnictwa pierwszych plemion trudniących się rolnictwem.
Obecnie na szczyt skał można dostać się po wydrążonych w nich schodach. Na górze znajduje się kładka umożliwiająca przejście między iglicami.
Wąwóz między formacjami skalnymi i widok na zamki Czeskiego Raju
Po kilkunastu minutach spędzonych na terenie skalnego miasta Maloskalska Drabovna ruszyłem dalej. Leśna ścieżka doprowadziła mnie do miejsca, w którym dochodził niebieski szlak z Małej Skały. Tutaj rozpoczyna się wąwóz między skałami, którym idziemy pod górę. Początkowo wędrówkę ułatwiają drewniane podesty. Dalej są niezbyt strome schody. Jest tu bardzo fajnie, choć niestety krótko.
Kilkadziesiąt metrów i docieramy znów do zwykłego lasu i leśnej ścieżki. Kawałek dalej kolejny punkt widokowy. A właściwie dwa. Można stąd podziwiać cały przeciwległy grzbiet skalny. Z jednej strony rozpoczyna go zamek Vranov a z drugiej zamek Frydstejn. Powiem szczerze, że idąc szlakiem między tymi dwoma warowniami wydawało mi się, że są one dużo dalej od siebie. Widać wszystko jest kwestia perspektywy.
Na chwilę opuszczam Czeski Raj
Kawałek dalej Złota Ścieżka Czeskiego Raju opuszcza las i prowadzi asfaltową drogą w lewo. I właśnie asfaltem idę dalej. W planie miałem wrócić do samochodu niebieskim szlakiem, do którego doszedłbym po kolejnych kilkudziesięciu metrach. Jednak po analizie mapy doszedłem do wniosku, że po drodze nie ma miejsc, które by mnie zaciekawiły. Postanowiłem więc skrócić spacer i skręciłem w prawo w drogę bez przejazdu.
Minąłem kilka domów i dotarłem do szlabanu uniemożliwiającego dalszy przejazd samochodem. Następnie leśną drogą ruszyłem pod górę. Spacer tędy nie przyniósł co prawda wielkich wrażeń, ale był bardzo przyjemny.
Oczywiście musiałam się po drodze zgubić i wybrałem złą drogę. Zamiast pójść w górę w lewo poszedłem w prawo. Dotarłem do miejsca, gdzie stał znak zakazujący dalszego przejścia. Teren prywatny. Musiałem więc kawałek wrócić i zmienić ścieżkę. Trafiłem na całkiem ciekawą, prowadzącą ostrym zboczem i porośniętą wysokimi bukami.
Tędy dotarłem do asfaltowej drogi, którą przyjechałem na miejsce. Jeszce tylko pięciuset metrowy spacer do auta i koniec wędrówki.
Skalne Miasto Maloskalska Drabovna – podsumowanie wycieczki do Czeskiego Raju
Spacer po skalnym mieście i ścieżkach leśnych wokół nie należał do wyjątkowo wymagających. Nie było ani spektakularnych podejść pod wysokie góry, ani też karkołomnych zejść. Było za to bardzo malowniczo i spokojnie. Podczas spaceru po skalnym mieście spotkałem zaledwie kilka osób. Można tu się ukryć przed światem i przewietrzyć głowę. Nie jest może tak spektakularnie, jak w pobliskich Besedickich Skałach, jednak warto tu zajrzeć w wolnej chwili. Spacer zajął mi dwie i pół godziny. Przeszedłem w tym czasie siedem i pół kilometra. Poniżej tradycyjnie zapis trasy.
Podobał Ci się wpis? Postaw mi wirtualną kawę.
A jeśli spotkamy się na szlaku, ja na pewno się zrewanżuję 😉
Planujesz urlop? Zarezerwuj noclegi z Weekendowym Turystą i pomóż nam rozwijać bloga!
Planujesz urlop w Czeskim Raju? Chcesz zobaczyć Skalne Miasto Maloskalska Drabovna? Skorzystaj z Booking.com w celu rezerwacji noclegów. Rezerwując z naszego linka płacisz dokładnie tyle samo, a pomagasz nam w rozwoju bloga i przygotowaniu nowych, ciekawych materiałów.
Booking.com